DZIEŃ GUZIKA
12 grudnia swój wielki dzień mają … guziki.
Nie jest to przypadkowa data, bo jak się okazuje przypada na 12 dzień 12 miesiąca roku,
a guziki liczy się przecież tuzinami lub grosami, na które składa się 12 sztuk.
Chociaż przez lata wymyślono różne typy zapięć i zamków,
to guziki cały czas nie wychodzą z mody – prawdopodobnie w tej chwili mamy na sobie chociaż jeden z nich.
Ich święto przypada na 12 grudnia.
Pierwsze guziki robiono przede wszystkim z muszelek
Jak to często bywa w przypadku tak starych wynalazków, nie do końca wiadomo, kto wynalazł guziki.
Ich pierwowzory znaleziono w cywilizacji doliny Indusu (2800-2600 rok p.n.e.),
w rejonach Szkocji (2200-1800 rok p.n.e.) i w Chinach (2000-1500 rok p.n.e.).
W dolinie Indusu guziki miały funkcję dekoracyjną i były robione z muszelek.
Dopiero Rzymianie zaczęli traktować guziki jako formy zapięcia i stworzyli dziurki na guziki.
W V wieku guziki stosowano już w Bizancjum do zapinania mankietów i w Egipcie do zapinania tunik.
Popularność bardziej opiętych ubrań w XIII i XIV wieku zwiększyła też produkcję guzików.
Ich funkcjonalność szczególnie poprawili Niemcy.
Guziki na przestrzeni lat zmieniały kształt, wygląd, były tworzone z różnych materiałów.
Kilka z nich zapisało się nawet w historii.
W 1768 roku, kiedy wojska rosyjskie zaatakowały Kraków, walczyli z nimi konfederaci barscy.
Jednym z nich był Marcin Oracewicz, który próbował w walce zabić rosyjskiego oficera.
Dwie kule nie dosięgnęły celu – wtedy członek bractwa zerwał z uniformu guzik,
załadował nim pistolet i wystrzelił – trafił prosto w czaszkę.
Chociaż w tym przypadku guzik przyczynił się do czyjejś śmierci, czasami potrafił też uratować życie.
Andrew Jackson, zaledwie 7 prezydent USA pojedynkował się z plantatorem,
kiedy kula wroga odbiła się od jego guzika i raniła go kilka centymetrów ponad sercem.
To się nazywa mieć szczęście.
W średniowieczu guziki były używane tylko przez najbogatszych.
Były robione ze złota i srebra. Biednym pozostawało drewno i kości.
Najbogatsi przyozdabiali guziki kamieniami szlachetnymi.
Podobno królowa Maria Stuart miała w swojej kolekcji aż czterysta guzików,
każdy z rubinem pośrodku!
Arystokracja i jej przesada w bogactwie guzików przyciągnęła aż uwagę Kościoła,
który stwierdził, że taka przesada daje gwarancję pójścia do piekła.
Właśnie dlatego amisze nie noszą guzików w ogóle – uważają je przede wszystkim za przejaw dumy.
W naszej szkole Samorząd Uczniowski przygotował pyszną, guzikową przekąskę dla uczniów.
Jowita, Oliwia, Milena, Martyna, Zuzia i Dominika czyli Dream Team SU
cały weekend piekły pyszne ciasteczka w formie guzików,
aby w poniedziałkowy poranek poczęstować uczniów i nauczycieli naszej szkoły.
Było guzikowo-pysznościowo.
Joanna Rzepecka-Kasprzyk